Ten kto mnie w miarę dobrze zna wie, że bez czytania żyć nie potrafię. Czytanie jest moją pasją: kocham oglądać, kupować, dotykać i wąchać książki, układać, przekładać i poprawiać je na półce, a łóżko mam ustawione tak bym mogła na nie cały czas patrzeć. Czyli mogę spokojnie powiedzieć:
Jestem Książkoholiczką!
Część osób, która to czyta powie: "What the fox?! Skoro jesteś taką książkoholiczką to dlaczego tu nie ma ani jednej recenzji książki?!". No właśnie dlaczego? Ano dlatego, że o książkach mogę długo mówić (muszę najpierw mieć do tego dobry dzień), ale nie potrafię pisać długich recenzji. Tak wiem to dziwne, ja sama jestem dziwna. Próbowałam pisać recenzje jednak marnie mi to wychodziło, zwykle kończyło się na: "ta książka jest świetna" albo "wszystko ok, ale ten i ten bohater mnie wku... denerwuje".
Zastanawiałam się, które książki powinnam wziąć do tego postu i nie mogłam się zdecydować. Więc wybrałam na chybił-trafił książki, które przeczytałam w tym roku jest ich niewiele, bo ten post jest takim "postem próbnym. Opisy treści będą pochodzić ze strony Lubimy Czytać, zdjęcia oczywiście własne (aparat stwierdził, że wyostrzanie jest dla lamusów, więc zdjęcia są jakie są...).
1. Haruki Murakami "1Q84" tom 1 i "1Q84" tom 2
TOM 1:
"Podobnie jak w "Kafce nad morzem" autor rozwija jednocześnie dwa wątki - rozdziały o numerach nieparzystych opowiadają historię kobiety imieniem Aomame, a rozdziały o numerach parzystych historię mężczyzny imieniem Tengo. Oboje w dzieciństwie się znali i wszystko wskazuje na to, że znów spotkają się dwadzieścia lat poźniej. Akcja rozgrywa się w roku 1984, więc, oczywiście, można znaleźć w niej kilka odwołań do powieści Orwella. Dominujące tematy to przemoc i okrucieństwo wobec kobiet oraz działalność sekt religijnych, przedstawionych jako organizacje fanatyczne i niebezpieczne. Wątek ten zdaje się do pewnego stopnia oparty na historii sekty Najwyższej Prawdy Aum, która w 1995 roku dokonała zamachu terrorystycznego w w tokijskim metrze. Autor buduje równoległe światy i wprowadza fantastyczne postaci, jak zawsze w mistrzowski sposób zaciera granice między rzeczywistością a literaturą."
TOM 2:
"Oboje w dzieciństwie dobrze się znali i wszystko wskazuje na to, że ich ścieżki znowu się skrzyżują. Ona jest instruktorką sztuk walki, masażystką, a po godzinach perfekcyjną morderczynią. On – wykładowcą matematyki, a w wolnych chwilach początkującym pisarzem i redaktorem.Aomame dostaje się do innej rzeczywistości. Ona i Tengo desperacko próbują się odnaleźć. Aomame postanawia powrócić do normalnego świata, a gdy to się jej nie udaje, podejmuje decyzję o samobójstwie. Ma nadzieję, że w ten sposób porzuci drugą siebie żyjącą w roku 1Q84 i powróci do zwykłego roku 1984. W tym samym czasie Tengo postanawia, że spróbuje żyć w świecie, w którym na niebie unoszą się dwa księżyce, bo wie, że tylko w nim może spotkać swoją Aomame."
Zanim sięgnęłam po 1Q84 wiele słyszałam na temat Pana Murakamiego. Jedną z częstszych opinii było "ma specyficzny styl pisania" i muszę przyznać, że nie mogę się z tym nie zgodzić, jednak oczarował mnie jego styl. Oczywiście ukłony należy posłać tłumaczce Annie Zielińskiej-Eliott. Podziwiam ją za to, że przetłumaczyła te książki z japońskiego na nasze i za sam fakt, że jest tłumaczką i to ona sprawiła, że chcę kupić ostatni tom powieści i inne pozycje tego autora.
Powracając do książek. Bardzo podobają mi się postacie: potężny Tengo uczący matematyki na kursach, po pracy pisarz i Aomame - trenerka fitness, masażystka, instruktorka sztuk walki i... Morderczyni o dość chłopięcej budowie ciała. Skąd pomysł na zestawienie ze sobą tych postaci? Pojęcia nie mam, ale muszę przyznać, że przypadł mi do gustu. Co mogłabym jeszcze powiedzieć... Rozdziały na zmianę są "opowiadane" przez oboje bohaterów i ucieszyłam się widząc w spisie treści, że rozdziały mają zaznaczone kto jest pierwszoplanową postacią danego rozdziału. Zresztą, nawet gdyby nie było napisane to łatwo jest się wbić w rytm historii. Dlaczego na to zwróciłam uwagę: czytałam już kilka książek wielowątkowych i momentami trudno mi było się połapać kto, gdzie mówił i przeszkadzało mi to w ogólnym odbiorze książki.
Obecnie jestem w połowie drugiego tomu trylogii i muszę przyznać, że mam z nią spory problem. Z jednej strony bardzo chcę ją czytać, a z drugiej bardzo nie chcę jej skończyć. Gdybym miała już pod ręką trzeci tom to nie byłoby problemu, ale pojęcia nie mam kiedy go kupię i jak ja przeżyję ten czas bez Aomame? Oj nie wiem, nie wiem...
Obecna ocena (bo jestem w połowie trylogii):
Styl pisania: 5/5
Ocena bohaterów: 5/5
Ocena fabuły: 5/5
Ocena okładki/ek: 5/5
Ocena ogólna: 5/5 (no kto by pomyślał...)
A tak na marginesie, czy wyjaśni się kim są Little People?!
2. Tahereh Mafi "Dotyk Julii", "Sekret Julii",
"Dar Julii" "Julia. Trzy tajemnice"
W tym momencie umarła karta SD - zdjęcie zrobione telefonem
Opis trylogii:
"Julia jest przeklęta. A może obdarowana? Na pewno jest kimś więcej niż zwykłym człowiekiem. Jej dotyk zabija, dlatego od wielu dni żyje w izolacji. Bezwzględni przywódcy Komitetu Odnowy chcą wykorzystać moc dziewczyny, aby zawładnąć światem, ale Julia nie ma zamiaru im pomagać. Co więcej – postanawia się im przeciwstawić. W tej walce nie będzie sama. W jej życiu pojawi się ktoś, kogo pokocha. Tylko czy będzie mogła mu zaufać?""Julia. Trzy tajemnice" (tom 2,5):
"Zostałam przeklęta Mam niezwykły darJestem potworem Mam nadludzką mocJestem narzędziem zniszczenia Będę walczyć o miłość
Specjalny dodatek do bestsellerowej trylogii Tahereh Mafi – nowa książka o losach Julii. Zawiera niezwykły pamiętnik głównej bohaterki, dzięki któremu dowiemy się, co poprzedziło wydarzenia opisane w pierwszym tomie, oraz dwie nowele: „Destroy Me” i „Fracture Me”.„Destroy Me” to opowieść Warnera pokazująca, co zdarzyło się pomiędzy akcją pierwszej i drugiej części trylogii.„Fracture Me” to historia opowiadana przez Adama, rozgrywająca się po wydarzeniach opisanych w drugiej części sagi."
ZAKOCHAŁAM SIĘ! I w sumie na tym mogłabym zakończyć, ale chyba nie powinnam.
1 część tej historii kupiłam na zeszłorocznych Targach Książki w Krakowie, jest to książka, którą oceniłam po okładce i nie zawiodłam się. Nie wiem sama dlaczego, ale bardzo lubię powieści tego typu: straszna przyszłość, rewolucja, chęć zmiany na lepsze. To są zdecydowanie moje klimaty. Julia - biedna, znienawidzona przez społeczeństwo dziewczyna, która ma wyjątkowy dar - zabija dotykiem. Żołnierz Adam, który mnie drażnił. Aaron - psychopata, którego uwielbiam i wiele innych świetnych postaci. Minus powieści? Jak dla mnie za mało scen walki.
Jeżeli chodzi o dodatek. Nie zawiodłam się, jednak cena jakieś 32-35 zł to zdecydowanie za dużo jak na tak cienką książkę. Polecam ten dodatek ze względu na fakt, że mamy dziennik Julii (zdecydowanie zbyt cienki) w całości w jednym miejscu, co prawda nawet nie trzeba go czytać, bo jak się okazało calusieńki mamy poprzeplatany przez całą trylogię. I nowele o Adamie i Aaronie ♥. Awww... Aaron.
Styl pisania: 5/5
Ocena bohaterów: 4,5/5 (bo Adam mnie wku... drażni)
Ocena fabuły: 4/5 (za mało scen wojny)
Ocena okładki/ek: 5/5
Ogólna ocena: 4/5 (bo Adam i cena dodatku)
3. John Green "Papierowe miasta"
Opis:
"Quentin Jacobsen – dla przyjaciół Q – ma osiemnaście lat i od zawsze jest zakochany w zbuntowanej Margo Roth Spiegelman. W dzieciństwie przeżyli razem coś niesamowitego, teraz chodzą do tego samego liceum.
Pewnego wieczoru w przewidywalne, nudne życie chłopaka wkracza Margo w stroju nindży i wciąga go w niezły bałagan. Po czym znika. Quentin wyrusza na poszukiwanie dziewczyny, która go fascynuje, idąc tropem skomplikowanych wskazówek, jakie zostawiła tylko dla niego. Żeby ją odnaleźć, musi pokonać setki kilometrów po USA. Po drodze przekonuje się na własnej skórze, że ludzie są w rzeczywistości zupełnie inni, niż sądzimy. Czy dowie się, kogo szuka i kim naprawdę jest Margo?"
Spokojnie mogę powiedzieć, że mi się podobało. To jest druga książka tego autora, którą miałam przyjemność przeczytać. Tak jak w przypadku "Gwiazd naszych wina", tak i tu trochę zaskoczył mnie koniec. Myślałam, że Margo wróci... Natomiast Q trochę mnie irytował. Nie wiem czy Pan Green zrobił to specjalnie czy nie, ale miałam momentami wrażenie, że zamienił rolami główne postacie: to Margo była "mężczyzną w tym związku".
Styl pisania: 5/5
Ocena bohaterów: 4/5
Ocena fabuły: 4/5
Ocena okładki/ek: 5/5
Ocena ogólna: 4,5/5
4. Becca Fitzpatrick "Szeptem"
Opis:
"Czasem zdarza się miłość nie z tego świata. Naprawdę nie z tego świata…
Patch jest tajemniczy i zabójczo przystojny. Nic dziwnego, że szesnastoletnia Nora uległa jego urokowi. Niemal natychmiast w jej życiu zaczęły dziać się rzeczy, których nie da się wytłumaczyć. Chyba że…Chyba że ktoś wie, że znalazł się w samym środku bitwy. Bitwy, którą od wieków toczą Upadli z Nieśmiertelnymi. O Twoje życie.
Ale cicho sza… Są tajemnice, o których mówi się tylko szeptem."
Wygrałam ją w konkursie na fb u dziewczyn z Kocham Czytać :* [klik]. Jest to wydanie kieszonkowe i w przyszłości chciałabym kupić wersję "normalną". Szczerze mówiąc, biorąc udział w konkursie nie miałam pojęcia co wygram i ucieszyłam się podwójnie z faktu, że akurat ta książka trafiła w moje ręce, bo czaiłam się na nią i czaiłam. Uwielbiam mroczne anioły, więc Patch jest dla mnie idealną postacią, a Nora... Wydaje mi się trochę zbyt naiwna, ale nie może być zbyt idealnie prawda? I naprawdę widać, że jest to debiut autorki.
Styl pisania: 4/5
Ocena bohaterów: 4,5/5
Ocena fabuły: 4,5/5
Ocena okładki/ek: 5/5
Ogólna ocena: 5/5 (oj tam, w końcu to debiut)
Dobrze koniec recenzji, przejdę do pewnej informacji:
Otóż z okazji zbliżającego się Halloween, kilka blogerek stworzyło wydarzenie polegające na czytaniu książek. Straszna noc ze strasznymi książkami! Szukajcie na Facebook'u wydarzenia z powyższym banerem i koniecznie weźcie w nim udział. Szczegóły zabawy znajdziecie w opisie wydarzenia. Ja oczywiście biorę udział, mnie by miało zabraknąć?!
A co wybieram na tę noc? Jeżeli do tego czasu skończę drugą część 1Q84 to mam zamiar czytać "Cmętarz Zwieżąt" Kinga.
A teraz czas się pożegnać, lecę czytać!
Hej kochana :3
OdpowiedzUsuńO czyżby nowa bloggerka, bardzo mi miło :)
Spokojnie ja też kocham posiadać książki, czytać, dotykać je i wąchać itp. Książki są super <3
O "Murakami" wczoraj właśnie myślałam nad kupienie jej ale nie mogłam się zdecydować, bo nie wiedziałam czy warto.
"Dotyk Julii" przeczytałam tylko 1 tom dalej jakoś mnie nie kusiło. "Paierowe miasta" również bardzo fajna książka ale nie jakaś super. :)
Ostatniej nie czytałam.
Bardzo się cieszę, że weźmiesz udział w wydarzeniu i zachęcasz innych. :)
Pozdrawiam i zapraszam ♥
http://kochamczytack.blogspot.com
I oczywiście powodzenia w blogowaniu :*
Murakami jest naprawdę specyficznym pisarzem i może lepiej na początek wypożyczyć go w bibliotece, ja kupiłam go "na bohatera", bo wygrałam bon w konkursie i mogłam zaryzykować :D
UsuńDziękuję i wzajemnie :*
Skoro wolisz o książkach mówisz, to może załóż książkowy kanał na You Tube> :)
OdpowiedzUsuńNie kuś :D szczerze mówiąc kiedyś myślałam nad tym i może w dalszej przyszłości zrealizuję ten pomysł, bo mam niby pomysł, ale do niego potrzebuję dużego nakładu finansowego (wbrew pozorom potrzebuję naprawdę sporo kasy)
Usuń