Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Przemyślenia. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Przemyślenia. Pokaż wszystkie posty

piątek, 1 stycznia 2016

Postanowienia życiowe i książkowe na 2016

Postanowienia, czyli to czego znając siebie nie zrobię w 2016 roku, ale przynajmniej będę się starać. Jednak zanim przejdę do tegorocznych postanowień krótko podsumuję zeszłoroczne (jeżeli ktoś ich nie czytał to [klik]):

środa, 30 grudnia 2015

Podsumowanie 2015

Ten rok był dla mnie najgorszym w ciągu całego mojego dziewiętnastoletniego życia. Nie twierdzę, że gorzej już nie będzie, bo zawsze może być gorzej i zawsze może być lepiej. Jednak to był dla mnie rok pełen strachu, bólu i utraty marzeń i złudzeń. Było ciężko, bardzo ciężko i czuję, że ten rok będzie znacznie lepszy.

środa, 23 grudnia 2015

Dziwnie się zaczynają te święta

Błyszcząca choinka,
Zasiadła rodzinka,
Gotuje się szynka,
Nie mamy pingwinka!
Upadła choinka,
Spaliła się szynka,
Zatruta rodzinka,
Wciąż nie ma pingwinka!


sobota, 12 grudnia 2015

Podaruj (sobie) Radość

Od razu mówię, że nie mam nic wspólnego z akcją Coca-Coli, po prostu zainspirowały mnie filmiki polskich youtuberów. Każdy z nich pokazuje jak podarować komuś radość. Można to zrobić na wszelakie sposoby: można wesprzeć finansowo jakąś organizację charytatywną, hospicjum, dom dziecka, schronisko dla zwierząt, pracować w wolontariacie, można kupić coś od tak bliskiej osobie (ja np. mogłabym od tak kupić mojej siostrze powidła, bo je lubi), sposobów jest ogrom. Wystarczy tylko usiąść i chwilkę pomyśleć. Jednak gdy przychodzi odpowiedzieć na pytanie:

Jak podarować sobie radość?

czwartek, 12 listopada 2015

Trzy rzeczy, których naprawdę się boję.

Nigdy nie uwierzę osobie, która mówi, że jest odważna, bo niczego się nie boi. Każdy się czegoś boi, a odwaga moim zdaniem polega na przezwyciężeniu strachu. Ja nie czuję leku przed myszami, jaszczurkami, wężami, żabami, ropuchami itp. Oczywiście o ile to zwierze nie weźmie mnie z zaskoczenia. A czego tak naprawdę się boję?

poniedziałek, 9 listopada 2015

Tak mi jakoś źle

Czasem są takie dni kiedy się uśmiechamy, a tak naprawdę wszystko jest na jedno, wielkie "NIE". Moje "na nie" zaczęło się wczoraj i sobie łażę, głupio się uśmiecham, żartuje, a teraz mam taki... Kulminacyjny moment tego wewnętrznego smutku. Nie jestem do końca pewna czy dobrze to określiłam, ale mam dziką ochotę wypłakać się w Internetach. O co mi chodzi? Nie wiem. Jak mam sobie pomóc? Nie wiem. Czy ktoś może mi pomóc? Śmiem wątpić. To po prostu musi przejść. Jednak wiem, co czasem pomaga, co nie zawsze pomaga  i co na 100% nie pomaga i czego NIE WOLNO ROBIĆ.


wtorek, 21 lipca 2015

Żoną miałam być...

Gdy myślałam o tej notce nie spodziewałam się, że będzie ona miała taki charakter i że będzie dzisiaj - w zamierzeniu miała być w niedzielę, czyli 19 lipca. Myślałam że w tamtą niedzielę będę jedną z najszczęśliwszych osób na tej planecie, jednak w poniedziałek nastąpiła zmiana... Okazało się, że mój (wtedy) najdroższy mnie nie chce, zaraz, zaraz, nie nie chce tylko: CHCE ODPOCZĄĆ. To była pierwsza faza zakończenia czteroletniego związku, która nastąpiła przez sms'y... Tak, wiem jak to brzmi, ale on był po imprezie zbyt skacowany żeby móc się ze mną zobaczyć i normalnie porozmawiać (smuteczek). Spotkaliśmy się na drugi dzień i to był już oficjalny, niezaprzeczalny koniec. Nie będę się rozpisywać na temat dlaczego (bo w sumie nie wiem, a ten powód co podał wydaje się być bujdą na resorach) i o tym jak przebiegało nasze rozstanie i następne (już ostatnie) spotkanie, nadmienię tylko, że spotkałam się z nim tylko po to żeby oddać mu buty i zażądałam zwrotu mojej książki i tego by dał mi książki, które mi obiecał, bo pakując jego rzeczy spakowałam mu rocznicowy prezent. Gdyby odmówił ich zakupu to zażądałabym zwrotu pieniędzy i koniec tematu. Trochę przedłużył mi się ten wstęp, więc do rzeczy!


czwartek, 18 czerwca 2015

Biorę się za siebie

Na początku tego roku opisałam tutaj postanowienia (klik). I kilka z nich w poniedziałek postanowiłam spełnić - zawzięcie ćwiczę i próbuję nie jeść słodyczy!

sobota, 14 lutego 2015

Walentynki - czyli to czego nie obchodzę

Jest już Dzień Zakochanych... Szczerzę mówiąc, to jest jeden z tych dni, które mam na swojej czarnej liście Najbardziej Beznadziejnych Dni W Roku. Nie wiem jak Was, ale mdli mnie na widok tych wszystkich serduszek, przesłodzonych misiów, lizaków, kartek... Okropność! Jestem w związku, który trwa już ponad trzy i pół roku, a moje podejście do tego dnia nie zmieniło się ani trochę. Nawet Martyna się ze mnie śmiała, że jestem anty, ale prezent to chcę dostać. Jednak ja podchodzę do tego tak, że to jest taki pretekst do tego, żeby coś sobie nawzajem dać, zrobić dla siebie coś miłego i to tak, żeby to nie wyglądało podejrzanie.

niedziela, 4 stycznia 2015

Postanowienia - a jednak

Miałam ich nie robić, ale jednak. W zasadzie jestem ciekawa czy to co zaplanowałam na ten rok "wypali", "czy się uda". Postanowień mam dziewięć. Trzy pierwsze są dla mnie najważniejsze i to na nich będę się skupiać, a reszta jest tylko czymś na zasadzie dodatku, który będzie mi w pewnym stopniu ułatwiał (lub utrudniał) życie. 

czwartek, 1 stycznia 2015

2014

Wczoraj nie było kiedy napisać podsumowania, więc postanowiłam zrobić to dzisiaj. Jednak na początek chciałabym wszystkim życzyć, żeby ten 2015 rok był dla Was dobry i był czasem spełniania marzeń i postanowień.  

czwartek, 25 grudnia 2014

Święta

Zacznę od tego, że wszystkim Wam życzę wesołych świąt, takich spokojnych, ciepłych, rodzinnych i oczywiście troszkę leniwych.


wtorek, 25 listopada 2014

Zaufanie

Wczoraj gdy poszłam się przejść po korepetycjach zaczepiła mnie jakaś kobieta. Pogrążona w swoich myślach początkowo jej nie zauważyłam, ale zignorować się jej nie dało. Zaczęła mi opowiadać o sobie, o swoich dzieciach, że strach chodzić samemu, jeszcze zahaczyła o temat wyborów itp. Sposób jej mówienia i zachowanie sprawiło, że zaczęłam się czuć niekomfortowo i nawet odrobinę się bać.