wtorek, 21 lipca 2015

Żoną miałam być...

Gdy myślałam o tej notce nie spodziewałam się, że będzie ona miała taki charakter i że będzie dzisiaj - w zamierzeniu miała być w niedzielę, czyli 19 lipca. Myślałam że w tamtą niedzielę będę jedną z najszczęśliwszych osób na tej planecie, jednak w poniedziałek nastąpiła zmiana... Okazało się, że mój (wtedy) najdroższy mnie nie chce, zaraz, zaraz, nie nie chce tylko: CHCE ODPOCZĄĆ. To była pierwsza faza zakończenia czteroletniego związku, która nastąpiła przez sms'y... Tak, wiem jak to brzmi, ale on był po imprezie zbyt skacowany żeby móc się ze mną zobaczyć i normalnie porozmawiać (smuteczek). Spotkaliśmy się na drugi dzień i to był już oficjalny, niezaprzeczalny koniec. Nie będę się rozpisywać na temat dlaczego (bo w sumie nie wiem, a ten powód co podał wydaje się być bujdą na resorach) i o tym jak przebiegało nasze rozstanie i następne (już ostatnie) spotkanie, nadmienię tylko, że spotkałam się z nim tylko po to żeby oddać mu buty i zażądałam zwrotu mojej książki i tego by dał mi książki, które mi obiecał, bo pakując jego rzeczy spakowałam mu rocznicowy prezent. Gdyby odmówił ich zakupu to zażądałabym zwrotu pieniędzy i koniec tematu. Trochę przedłużył mi się ten wstęp, więc do rzeczy!


poniedziałek, 6 lipca 2015

Kosmetyki cz. 2 - AVON

Jakieś dwa miesiące temu dowiedziałam się, że moja dalsza sąsiadka jest konsultantką firmy AVON, więc za jej pośrednictwem zostałam właścicielką kliku "specyfików", które chciałabym króciutko ocenić.