Jakieś dwa miesiące temu dowiedziałam się, że moja dalsza sąsiadka jest konsultantką firmy AVON, więc za jej pośrednictwem zostałam właścicielką kliku "specyfików", które chciałabym króciutko ocenić.
1.
Szminka
EXTRA Lasting
kolor:
Eternal Flame
Tego koloru właśnie szukałam! Jest to moja wymarzona szminka. Zwykle używam jej do "odczernienia" swoich stylizacji, co bardzo przyciąga wzrok. Szminka nie jest przesadnie twarda ani przesadnie miękka, długo utrzymuje się na ustach, podczas jedzenia/picia nie ściera się.
(Po pocałowaniu mojego byłego w policzek, biedak nie mógł zmyć (mimo wszelkich starań) tej szminki i jeszcze następnego dnia chodził z czerwoną plamą).
2.
Krem:
Natura Effects
nawilżający na dzień
Dziękuję za ten krem! Wcześniej miałam na twarzy takie jakby plamy suchej skóry, które uwidaczniały się pod makijażem i wieczorem. Było to bardzo uciążliwe, zwłaszcza że makijaż + te plamy wyglądały jakbym była brudna. Odkąd zaczęłam używać tego kremu problem znikł. Nie ma już śladu po suchej skórze. Jest bardzo wydajny, mam go ponad miesiąc i wygląda na prawie nieużywany, wystarczy lekko dotknąć kremu by móc posmarować w zasadzie pół twarzy. Jednak jako krem nawilżający jest dość tłusty i wolę go używać na noc niż na dzień.
3.
Eyeliner:
Glimmerstick
kolor:
Blackest Black
Eyeliner w sztyfcie, który jest dobry, łatwa i wygodna (przynajmniej dla mnie) aplikacja. Lubię go, ale nie nadaje się do robienia cienkich kresek, których próbuję się nauczyć i jest mało wydajny - użyłam go jakieś 4 razy i już nie mam połowy. Raczej do niego nie wrócę.
4.
Perfumy:
Little Black Dress
Jestem fanką tego zapachu już od lat, jest idealny na większe wyjścia i wart każdej ceny (oczywiście w granicach rozsądku). Tutaj nie mam nad czym się rozpisywać - GORĄCO POLECAM!
5.
Mgiełki:
Jagoda i Orchidea,
Słodka Wiśnia,
Mango i Granat
Pachną tak cudownie, że ma się ochotę je zjeść. Bardzo polecam te zapachy na lato każdemu jako zamiennik perfum. Są idealne na lato. Niestety posiadam tylko zdjęcie jagodowej mgiełki, wiśnia gdzieś mi się zapodziała, a mango jest u mojej siostry, ale znalazłam na moim profilu na Instagramie zdjęcie wszystkich trzech, dlatego -> KLIK <-.
* * *
Kosmetyków na dzisiaj wystarczy, ale w planach jest jeszcze jedna-dwie takie notki, więc czekajcie ;). Odnośnie poprzedniego postu: nie ćwiczę już drugi dzień, z powodu mocno bolącego brzucha - nie wiem o co chodzi na razie czekam aż mi przejdzie, ponieważ może to być nerwoból. Zaszły też pewne zmiany w ćwiczeniach, ale o tym wszystkim w następnym poście i zdecydowałam, że zrobię osobny post odnośnie balsamu, o którym pisałam.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz